Czy kobietom po 50-tce, matronom, Matkom Polkom, oprócz wychowywania wnuków, wolno uprawiać seks? Podobno nie za bardzo – jak mówi w swoim wywiadzie dla Wprost Agnieszka Perepeczko. A konkretyzuje tak: „(…) moim zdaniem wszystkie kobiety lubią być adorowane przez młodszych mężczyzn, ale nie wszystkie się do tego przyznają. W Polsce nie wypada. Tu jest zakorzenione, że kobieta po pięćdziesiątce staje się przezroczysta. Nie wypada jej być atrakcyjną dla młodszych mężczyzn. Nie wypada też robić kariery i nie wypada mówić o seksie, a co dopiero ten seks uprawiać.”
W tej jednej wypowiedzi są poruszone trzy niezwykle ważne kwestie.
A Ty co myślisz na ten temat? Bardzo mnie interesuje Twoja opinia! Pisz!
Aby przeczytać całość poszukaj wydania 18-24 sierpnia 2014. Naprawdę warto. Bardzo dobry wywiad. Gratulacje dla Pani Magdaleny Rigamonti!
*********************************************
Aby nie ominęły Cię następne fantastyczne wpisy na tym blogu, subskrybuj tutaj:
Jak najbardziej wypada,ja tak mam i się tego nie wstydzę,mam mężczyznę młodszego o 16 lat,ja mam 52,a co ludzie na to powiedzą najmniej mnie to obchodzi.Ich sprawa widocznie mi zazdroszczą,ale się do tego nigdy nie przyznają.Jestem bardzo szczęśliwa i seks jest też wspaniały.Kobiety nie bójcie się wyzwań,w każdym wieku można kochać i uprawiać seks
16 lat to piękna różnica 🙂 bardzo bym chciała porozmawiać na ten temat…
ZGADZAM SIĘ Z TĄ WyPOWIEDZIĄ W 100%.
Nie ma czego się wstydzić.Dlaczego miałabym nie uprawiać seksu bo co? Tylko kobiety,które się czuja wycofane i zaszczute wypowiadaja sie negatywnie w temacie „seks”.Młodszy męzczyzna w zyciu kobiety to napewno dobre samopoczucie .Jest dla kogo ładnie wygladac .Każda kobieta potrzebuje adoracji,a jesli to młodszy męzczyzna adoruje to tylko sie usmiechac i cieszyc.
A ja myślę, że w tym zaściankowym polskim grajdole ludzie są niechętni wszystkiemu co inne, a nawet jak jest takie samo, a ma trochę lepiej to już jest wystarczający powód! Może to nie tylko chodzi o różnicę wieku.
Wiadomo, że po menopauzie pewne doznania i chęci osłabły, w każdym razie u mnie 😉 Ale to nie znaczy że nie, że nie wypada, nie powinno się , kiedy już są dorosłe dzieci i wnuki. Właśnie odwrotnie, teraz już nie musisz się bać ,że „wpadniesz” Moi obaj mężowie byli a właściwie są młodsi ode mnie. Jeden – ten pierwszy tylko 2 tygodnie. Ale to już zamierzchła historia. Drugi aktualny i wieloletni jest młodszy o 6 lat i całe szczęście. Zresztą tak mi się w życiu układało, że większość moich miłosnych uniesień i przygód przeżywałam i przeżywam z młodszymi. Jak popatrzę na swoich rówieśników po 60- tce to strach włosy jeży na głowie…Jak oni wyglądają! Zresztą nie tylko oni. A młodzi to co? Sami herosi i adonisi z obwisłymi brzuchami – może nie tylko z brzuchami. Przepraszam za uszczypliwość, takie mam czasem wrażenie. A latem jeszcze w bermudach i klapkach, to straszne. Przydałby się ktoś kto im wytłumaczy ,że wyglądają absolutnie aseksualnie.. Uważają że są bażantami a nawet kogutom nie dorównują. Trzeba się namęczyć ,żeby wzrok spocząć mógł na obiekcie godnym pożądania. Wiem, wiem, zaraz odezwie się jakiś pan ze stwierdzeniem ,że my też takie jesteśmy – aseksualne. No jasne ,że tak, nie można generalizować. Ale popatrzmy na ulicę i policzmy. Ilu jest zadbanych panów a ile pań. My jesteśmy górą, tak więc drogie moje używajmy życia póki jesteśmy w stanie zachwycać się życiem , czerpać z niego uroki i póki jeszcze widzimy ,że zainteresowany wzrok męski nie jest dla nas obojętny. No chyba, że mamy dużą wadę wzroku…
A i jeszcze gwoli dodania – za miesiąc kończę 62 lata i nigdy nie kryłam swojego wieku. Mogę się nim tylko pochwalić.
Racja! Jak popatrzeć na ulicę, to panie wyglądają lepiej 🙂 niestety orientacji nie zmienię, a jak przyglądam się panom to ręce opadają.
Tak się złożyło, że w ubiegłym roku miałam miesiąc po miesiącu wyjazdy – jeden do Londynu, drugi do Paryża. Szłam ulicą i co rusz oko samo mi się zawieszało, po czym odwieszało się i zawieszało ponownie. A jak wróciłam do kraju, to smuteczki….
Myślę, że seks to nie jest kwestia „wolno” czy „nie wolno”. Dla mnie seks to sfera bardzo intymna, tak samo jak kwestia mojej wiary – ciężko o tym mówić. Zwłaszcza, że odczucia są osobiste i subiektywne, które trudno porównywać (tak jak ból). O swoich w kwestii seksu mogłabym wiele opowiadać, ale to co dotyka istoty rzeczy, to fakt, że apetyt na seks u mnie rośnie w postępie geometrycznym wraz z wiekiem. I jestem z tego dumna! Jeśli masz na seks ochotę, to musisz chuci spełniać.I uważam, że zwłaszcza wtedy, gdy miłość jest tłem dla seksu – może być on piękny! Oczywiście zakładam, że kobiety które pragną seksu, mówią o seksie, spełniają seks i są na niego otwarte – tylko wtedy dbają o doznania seksualne i doświadczają ich głębię.
Dodam, że Polska nie jest aż takim „zaściankiem” w temacie seksu. W jednym z krajów europejskich o gorącej krwi jego mieszkańców, seks jest tematem mocno tabu.
A bycie atrakcyjną dla młodszych facetów to ogromny komplement dla dojrzałej kobiety – niech jej rówieśnicy wyciągają z tego słuszne dla siebie wnioski! Zgadzam się z trafnym komentarzem Ewosz powyżej!
Czy zauważyłyście ,że pisałyśmy tylko o seksie? A Ewa pisała również o robieniu kariery. Wynika ,że sprawy łóżkowe są naszą bolączką i przesłoniły nam drugi aspekt dojrzałego wieku. Odpowiedź jest jedna-bez dobrego seksu nie ma dobrej pracy i kariery? Prawda czy nie? Teraz wiadomo czemu młode wilki i wilczyce wygryzają nas z pracy i życia, albo przynajmniej chcą to robić. U nich życie intymne jest sprawą normalną i jest dopełnieniem życia i siły przebicia…
Mówimy tu wyłącznie o seksie, bo ze względu na charakter tematu nie mówi się o nim przy stole podczas zwykłego spotkania towarzyskiego. Inaczej niż o pracy czy karierze. Chociaż to oczywiście zależy od towarzystwa: znam krąg ludzi, z którymi rozmawiamy przy stole o seksie, ale do pewnych granic. W sferę intymną się nie wchodzi . Podobnie z karierą czy pracą: można o swojej mówić otwarcie dopóki nie pojawi się ryzyko twojego „być albo nie być” lub „mieć albo nie mieć jej” (nie wszystkie tajniki z pracy czy kariery się „opublicznia”.
Myślę że osoby, kobiety aktywne generalnie są aktywne i w pracy, i w seksie, i w pasjach i w ogóle są widoczne. A nie przezroczyste. 🙂
Profil „Znienacka45” po prostu stworzył nam dobre pole do powiedzenia o seksie parę procent więcej niż można powiedzieć podczas zwykłego spotkania. 🙂 🙂 🙂
Czy bez dobrego seksu nie ma dobrej pracy i kariery? To ciekawa teza Ewosz 🙂 Coś w tym jest. Związki i seks to najmocniejsza siła napędowa, najsilniejsza energia człowieka. Jeśli tutaj nie jest się w zgodzie z własnymi potrzebami, nie ma harmonii, to żadna inna dziedzina nie będzie szczególnie zajmująca. Wszystkie są podporządkowane.
Pisząc ‚potrzeby’ mam na myśli każdy aspekt. Jedna będzie potrzebować seksu, a jej partner nie, inna nie będzie potrzebować seksu, a jej partner tak – każda z tych sytuacji prowadzi do wcześniejszych czy późniejszych komplikacji 🙂
Znajomy pod sześćdziesiatkę dzielił się swoimi doświadczeniami, że duże potrzeby seksualne dojrzałych kobiet to mit (pisałam o tym tutaj http://www.znienacka45.pl/2014/02/mezczyzni-twierdza-ze-kobiety-35-sa-do-niczego/), też jest w tym trochę prawdy. Dlatego nie dajmy się, dbajmy o swoje ciało i o siebie.
Związki starszych kobiet z młodymi mężczyznami to ciekawy temat. Wiek to ta zewnętrzna część, widziana dla innych, a między dwojgiem ludzi najważniejsze jest to, czego inni nie są w stanie zobaczyć i ocenić lub opluć. Pytanie czy wiek ma coś do rzeczy jeśli spotykam mężczyznę, który mi się podoba i ja podobam się jemu, jest zainteresowanie drugim człowiekiem, chęć spędzania czasu razem. To nie sprowadza się tylko do seksu.
A cała tzw.”afera towarzyska” z p. Perepeczko jak rozumiem z przeczytanego artukułu (tak! tak! przeczytałam) związana jest z tym, że ma przyjaciela o 42 lata młodszego.
A mi zdarzyło się ostatnio,mam lat 54 – zainteresował się mną mężczyzna 14 lat młodszy. Najpierw zdziwienie.
No bo teoretycznie niby z tymi związkami z młodszymi to jest ok, ale w praktyce, to mam cały czas z tylu głowy,jak on tak blisko mnie, to czy widzi wszystkie zmarszczki? boże! potem upewniłam się, że ma świadomość mojego wieku – głupia ja! ślepcem nie był, więc widział. On tez mnie zapytał, czy nie przeszkadza mi, że jest młodszy. Przeszliśmy przez ustalenie, że żadnemu z nas nie przeszkadza i zaczęło być bardzo miło. Wspólne spacery, kawy, kolacje, rozmowy, pierwszy pocałunek i pierwszy seks. To nie chodzi o różnicę wieku, ale o to, czy jest się ciekwaym drugiego człowieka i czy chce się z nim spędzać czas.
Oczywiście, ze wypada,
Dlaczego mają się kobiety wycofywać. Ja mam 54 lata i też pragnę seksu, będąc młodą kobietą nie doznałam tak wspaniałych chwil jak teraz. Więc babeczki do roboty, szkoda czasu.
Nie obchodzi mnie co kto pomyśli, ważne, ze jest mi dobrze a przez to nikomu nie robię krzywdy. Więc w czym problem.
Wszystkiego dobrego, łapcie chwile każdego dnia. 🙂
Uwazam, ze przy wyborze wzajemnym kobiety i mezczyzny wiek oczywiscie tez ma znaczenie.