znienacka45.pl

Życie zaczyna się po 45-tce i widzę brak powodów, aby zachowywać się stosownie do wieku

  • o!
  • Fashion & Beauty
  • Lifestyle
  • Polecane
  • Warsztaty
  • Współpraca
  • Kontakt

Jak łatwym sposobem skutecznie zmienić życie po 50-tce?

28/12/2017 przez Ewa 3 komentarze

Ponieważ okres postanowień noworocznych właśnie w pełni i niestety często po tygodniu lub po miesiącu wszystkie postanowienia idą w kąt, dzisiaj zapraszam gorąco do przeczytania wywiadu z Lisą McLellan, wyjątkową trenerką osób 50+ z którą rozmawiamy między innymi o tym co zrobić, aby łatwym sposobem skutecznie zacząć zmieniać swoje życie po 50-tce.

/Ewa/ Dlaczego postanowiłaś pracować z ludźmi 50+

/Lisa/ Na samym początku pracowałam z artystami, potem z dziećmi w szkołach. Dobre pytanie dlaczego pracuję z osobami 50+. Może dlatego, że zauważyłam taką potrzebę wśród otaczających mnie ludzi, a gdy już zaczęłam, doznałam kilku szczególnych rzeczy. Po pierwsze, mieliśmy czas, by naprawdę być razem. Ich słabości powodują więcej pokory i zmniejszają dumę, dzięki czemu relacja drugim człowiekiem jest lepsza, są wdzięczni za pomoc, miłość i uwagę, którymi ich obdarowuję.

15 lat temu, moi klienci byli starsi niż dzisiaj. Dzisiaj to raczej przedział 50-70, choć sporo jest pań w wieku 70-100.  Kobiety, które zaczynały pracę ze mną 15 lat temu, sprawiają wrażenie znacznie młodszych, od tych które pojawiają się dzisiaj i są w ich wieku z czasów gdy zaczynałyśmy wspólną pracę.

To różnica w nastawieniu do własnego wyglądu, w nastawieniu do tego na co sobie pozwalają, co robią.
Ostatnie 10 lat to rewolucja w rozumieniu tego czym jest starość.

/Ewa/ A czym jest starość?

/Lisa/ Older is new cool.

/Ewa/ W jednej z rozmów mówiłaś o koncepcji życia do setki. Przy takim założeniu, każda z nas ma jeszcze 50 lat do przeżycia!

/Lisa/ Zrobiłam badanie jakiś czas temu i wnioskuję, że jesteśmy w trakcie zmiany polegającej na wydłużeniu życia i spokojnie będziemy dożywać setki. Policzyłam. Od setki odjęłam swój wiek i wyszło mi, że mam jeszcze przed sobą 43 lata życia! I to było jak olśnienie.

O Boże! Mam jeszcze tyle życia przed sobą! To nie jest czas, aby zwolnić tempo, zatrzymać się czy poddać się. To czas, aby się rozwijać, dzielić swoją wiedzą i doświadczeniem. Teraz, gdy mam bogate doświadczenie, zaczynam być najlepszą wersją siebie.

Mam przed sobą wiele lat uczenia, wspierania i pomagania, by uczynić ten świat lepszym dla kobiet i wszystkich nas.
Bardzo mnie to odkrycie poruszyło.

A moi klienci w tym czasie narzekali na bóle, słabości swoje i innych, na nieakceptowane zmiany. Byłam w szoku, że tak widzą swoją przyszłość.

Ale potem przyszło kolejne odkrycie. Przecież oni widzą siebie i swoją przyszłość przez pryzmat swoich rodziców, którzy chorują, nie czują się dobrze, mają Alzheimera itd. I  stopniowo stają się zniedołężniali. Dlatego wyobrażali sobie, że ich przyszłość jest taka sama. Ze mną było identycznie. Tak więc uwaga do wszystkich. Uważaj na to co sobie wyobrażasz.

Tak naprawdę, wszystko zależy od nastawienia. Jeśli będziesz myśleć, że jesteś stara, jeśli się poddasz, jeśli przestaniesz dbać o siebie, jeśli nie będziesz jadła zdrowo, jeśli przestaniesz chodzić i ćwiczyć, jeśli będziesz nosić ubrania, które będą cię postarzać, jeśli przestaniesz wierzyć w to, że nadal możesz być sexy, nadal możesz być piękna, wtedy na pewno szybko się zestarzejesz. Więc dlaczego miałabyś to robić?

Lisa-McLellan-Ewa-Szulc-5Na zdjęciu od prawej: Lisa McLellan (trenerka), Ewa Maria Szulc (autorka wywiadu). Zdjęcia autorstwa Dan Voye.

/Ewa/  No to co zrobić, aby być wiecznie piękną i młodą?

/Lisa/ Istnie badanie osób mieszkających w tzw. „Blue Zones”, czyli w miejscach na ziemi, gdzie ludzie częściej niż gdziekolwiek indziej dożywają sędziwego wieku, są takie miejsca m. in. na Okinawie, Sycylii, w niektórych regionach USA….

/Ewa/  A w Kanadzie?

/Lisa/ Prawdopodobnie w okolicach Montrealu, w moim domu, hahaha!

Badanie pokazało, że w tych miejscach, ludzie mają pewne podobne zwyczaje, czy raczej sposób w jaki żyją.
Po pierwsze dużo się ruszają w naturalny sposób, spacerują, uprawiają ogródki, są aktywni fizycznie przez cały dzień, umiarkowanie, ale regularnie. Ta naturalna aktywność jest bardzo ważna dla zdrowia.
Po drugie, jedzą więcej roślin niż mięsa. Jedzą mięso, ale mniej. I jedząc stosują zasadę 80/20 czyli najadają się do 80%.
Po trzecie, mają powód by wstać rano z łóżka.
Po czwarte, funkcjonują w społecznościach osób w różnym wieku. I młodszych, i starszych.
Piją kawę, trochę alkoholu.
Żyją w społecznościach i z poczuciem, że ich życie nadal ma wartość. Na przykład na Sycylii, gdy idziesz do baru, masz cały przekrój wiekowy. Od bardzo młodych, do bardzo dojrzałych. Razem celebrują życie.

W Japonii istnieje koncept, że gdy się rodzisz zostajesz przypisana do grupy czterech, pięciu osób, które potem trzymają się ze sobą przez resztę życia. Nie muszą być spokrewnieni. Jak jedna osoba ma problem, pozostałe pomagają.  Czyli czują przynależność do grupy i czują wsparcie.

/Ewa/ Nie czują się samotni i pozostawieni sami sobie…

/Lisa/ No właśnie. A w niektórych społecznościach życie jest tak zorganizowane, że przynajmniej jeden dzień w tygodniu musi być prawdziwie wypoczynkowy.

I to są takie podstawy. Niezbyt skomplikowane.

Ale w naszym świecie to jest dużo trudniejsze. Jeździmy windami, samochodami, siedzimy przy biurkach, siedzimy całymi dniami przed komputerem, nie ruszamy się, jemy przetworzone jedzenie, nie odpoczywamy, jesteśmy wyizolowani, utraciliśmy nasz cel i sens. I to wszystko jest powodem utraty zdrowia.  Aby odzyskać zdrowie konieczne są zmiany w stylu życia.

/Ewa/ Kończąc 50 lat mamy przed sobą 30, a może i 50 lat życia. Co zrobić, aby jak najwięcej jeszcze z tych lat wycisnąć?

/Lisa/ Uważam, że najważniejsze jest odnalezienie celu. Szukanie odpowiedzi na pytania kim jestem, dlaczego tu jestem? Co jest dla mnie ważne? Co chciałabym robić? I dla mnie to wcale nie oznacza na przykład wielkiej kariery. Raczej dzielenie się miłością i dzielenie się moim doświadczeniem. Potrzebuję tego dzielenia się z innymi, pomagania w odnalezieniu radości życia. Nazywam to ‘doskonałym promiennym zdrowiem’. Oznacza to lśnienie światła twojego ducha przez twoje zdrowe ciało i umysł. Lśnisz ponieważ Twój duch został dopuszczony do głosu i rozpalony. To dużo więcej niż samo zdrowie.

Zdrowie dotyczy ciała i umysłu w dobrej kondycji, doskonałe promienne zdrowie  oznacza, że połączyłaś to ze świadomością kim jesteś i jaki jest twój życiowy cel, co promieniuje przez całe Twoje jestestwo.

To jest mój życiowy cel – wspieranie innych w robieniu, stawaniu się, przechodzeniu w ten wymiar samego siebie gdzie odnajdują siebie i swój cel.

A sama również lubię się ruszać, zdrowo jeść, przebywać na powietrzu i czerpać z Natury.

Natura jest bardzo ważną częścią. Drzewa, powietrze, woda, słońce, mają siłę przywracania nam świadomości kim jesteśmy. Natura jest bardzo ważną częścią naszego planu życia do setki.

/Ewa/ Twoja koncepcja „doskonałego promiennego zdrowia ” jest moim zdaniem kluczem do tego co ja nazywam „stwarzaniem siebie na nowo”. Gdy kobieta osiąga 40-45 lat często pozwala, aby odstawiano ją na drugi tor, jakby godziła się z tym, że staje się obywatelem drugiej kategorii. Aby dobrze przeżyć czekające na nią jeszcze 40- 50 lat, konieczna jest zmiana nastawienia.  Konieczna jest TRANSFORMACJA. Nie jesteśmy już takie jakie byłyśmy mając 20-30 lat. Jesteśmy inne. Jesteśmy doświadczone, wiemy dużo, widziałyśmy sporo. Nie możemy jednak zasklepić się w poczuciu ‘wiemy więcej, więc jesteśmy lepsze’. Bo ‘lepsze’ i ‘gorsze’ nie istnieje.

/Lisa/ Te 40-45 lat to wiek przełomowy. Tak było ze mną.  To wtedy podjęłam decyzję jak chcę spędzić resztę swojego życia. Jako stara kobieta czy jako dojrzała, świadoma w „doskonałym promiennym zdrowiu” kobieta.

Po podjęciu takiej decyzji, trzeba wykonać pewne kroki,  które doprowadzą nas do stanu „doskonałego promiennego zdrowia” dzięki czemu będziemy w stanie „stworzyć się na nowo”.

Nasze ciało i metabolizm powoli zmieniają się i za tym trzeba nadążać. Z jednej strony zaakceptować i pokochać, a z drugiej strony podjąć konkretne kroki, aby nie stać się „starą kobietą” w rozumieniu zgorzkniałą i nie akceptującą swojego życia.  Aby zachować radość, ciekawość dziecka i być piękną, dojrzałą istotą.

Lisa-McLellan-Ewa-Szulc-1

/Ewa/ Jak twoim zdaniem wyglądają te kroki? Jak dojść do tego miejsca, w którym jesteś Ty? Bo przecież właśnie to oferujesz swoim klientkom.

/Lisa/ Dla mnie najważniejszym kolejnym krokiem jest zaakceptowanie, że to jest moja własna decyzja. To po pierwsze.

/Ewa/ Czy to trudne?

/Lisa/ Myślę, że ludzie mają tendencję do chowania się za zaprzeczeniami. Unikają patrzenia na prawdę, z obawy o to co zobaczą, bo nie kochają samych siebie.

Dokonanie samodzielnego wyboru…  to jest niezwykle ważne…

Kiedy miałam 20 lat zrobiłam coś, co się nazywa „moje drzewo”. To buddyjski koncept „kochająca delikatność”.

To podejście jakie należy przyjąć w stosunku do samego siebie, aby móc z miłością i łagodnością patrzeć na swoje słabości, aby zaakceptować to jakim się jest, a w efekcie by móc się zmienić. Bo prawda jest taka, że dopóki nie zaakceptujesz prawdy na swój temat, nie będziesz mogła dokonać zmian.

Czasami stykamy się z tak dużą ilością osądów płynących ze strony rodziny, środowiska, że sami zaczynamy osądzać siebie. A to jest źródłem bólu. Dlatego moim zdaniem „kochająca delikatność”, miłość do siebie samej jest magicznym składnikiem niezbędnym w tej podróży do nowej fazy swojego życia po 45-tce czy po menopauzie.

Pielęgnuj „kochającą delikatność” na każdym etapie swojego życia i w każdej sytuacji. Bądź delikatna dla siebie, kochająca samą siebie…. Ale nie leniwa. Nie wyszukuj wymówek, które usprawiedliwią podejście „oh, to dla mnie za ciężkie, zbyt trudne…”.

Czyli po pierwsze Mój Wybór, a po drugie „kochająca delikatność”, a po trzecie Odpowiedzialność Za Samą Siebie, bo nikt za Ciebie tego nie zrobi.

A najlepsze w tym to, że nie musisz być w tym sama. Prawda jest taka, że to zbyt trudne, by udało się w pojedynkę. Szukaj towarzystwa. Dołącz do grupy, zapisz się na kurs, na zajęcia, zacznij szkołę, zaangażuj się w coś dzięki czemu uzyskasz nowe umiejętności. Przechodzenie przez ten proces pomoże Ci zrozumieć, gdzie masz blokady utrudniające stworzenie siebie na nowo.

W to wszystko włączona jest troska o twoje ciało i jedzenie, którym je karmisz. Plus szukanie odpowiedzi na pytanie kim tak naprawdę jestem, czego chcę od reszty mojego życia? W co wierzę? Co jest moją prawdą?

Aby to wszystko zrobić, potrzebujemy pomocy.

Niektóre z nas pójdą w bardziej w kierunku rozwoju duchowego, coachingu, terapii itd. Jest wiele dróg. Nie ma znaczenia, którą wybierzesz, ważne aby podjąć decyzję i podjąć działanie.

Podsumowując, trzeba wziąć odpowiedzialność za siebie. Aby wziąć się do roboty i spojrzeć krytycznie na to czego w sobie nie lubisz, potrzebujesz kochającej delikatności w stosunku do siebie, bo przecież jesteś tylko człowiekiem jak każdy inny.

A gdy zaczniesz dzielić się z innymi swoimi prawdziwymi uczuciami, zobaczysz, że inni czują tak samo jak ty. To ważne, by zobaczyć że nie jesteś sama. Dlatego dołączenie do innych grup, innych kobiet jest takie ważne.

Lisa-McLellan-Ewa-Szulc-2

/Ewa/ Dołączenie do grup kobiet zmagających się z podobnymi wyzwaniami…

/Lisa/ Tak. Każda z nas ma jakieś wyzwania przed sobą, ale gdy jesteś w grupie, może się okazać, że inni posiadają siłę tam, gdzie ty masz kłopoty, albo że przeszli już przez podobne wyzwania i mogą pomóc je „oddramatyzować” lub podpowiedzieć jak popatrzeć na to samo z innej strony, lub podpowiedzieć jakieś praktyczne rozwiązania np. spróbuj tego suplementu, idź do tego nauczyciela lub na te zajęcia itd.
Im bardziej możemy być bezbronne  w środowisku pełnym ufności i bezwarunkowej miłości, tym szybciej możemy się rozwijać. Dlatego powinnyśmy otaczać się osobami wiedzącymi czym jest miłość. Bo wszystko jest związane z miłością i wsparciem duchowym.

/Ewa/ Osoby przychodzące do ciebie, przychodzą z powodu różnych problemów. Oferujesz zajęcia z jogi i fitness, więc pojawiają się u Ciebie osoby z różnymi wyzwaniami, z bólem, problemami ze stawami, nadwagą, słabością. Jak podchodzisz do nich? Bo rozumiem, że  w rzeczywistości oferujesz swoim klientkom nie tylko fitness i jogę… ale rodzaj transformacji obejmującej ciało, umysł i ducha. Czy mam rację?

/Lisa/ Tak. Używam słów „fitness” i „joga” jako słów wytrychów, aby człowiek zrobił  pierwszy krok i przeszedł przez próg, bo niezależnie od tego co chcesz ze sobą zrobić, po 50-tce i tak w pierwszej kolejności trzeba zabrać się za swoją kondycję fizyczną. Choć w rzeczywistości fitness to tylko część tego czego potrzebujesz. W rzeczywistości potrzebujesz wellness’u czyli dobrostanu. Do fitnessu dodaję wellness, między innymi samoświadomość ciała, ponieważ właśnie ten element umożliwia dotarcie do głębi siebie.

/Ewa/ Dlaczego jest to twoim zdaniem ważne?

/Lisa/ Świadomość ciała jest językiem ciała, językiem wyrażania emocji jakie się pojawiają. Ciało ma swoją inteligencję, jesteśmy połączeniem ciała i umysłu. Ciało przechowuje emocje, przekonania, wszystko…. Jeśli kultywujesz świadomość ciała uczysz się rozpoznawać odczuwane stany i emocje. I w miarę upływu czasu gdy praktykujesz bycie w kontakcie ze swoimi stanami, uczysz się na moich zajęciach jak je odkodować i rozpoznawać. Co ten stan oznacza? Co ciało próbuje mi powiedzieć?

Na przykład “jestem głodna”. Każda z nas zna ten stan, więc jemy. Ale czasami „jestem głodna” nie oznacza, że naprawdę jestem głodna. Czasami oznacza „czuję się pusta” lub „czuję się mało wartościowa” i jem nie dlatego by zaspokoić ciało, ale by zaspokoić to czego brakuje duszy. A to wielka różnica.

A więc, gdy uczysz się na nowo jak postępować ze swoim ciałem uzyskujesz całkiem nowe narzędzie, które prowadzi cię przez życie, do prawdy o samej sobie i do odkrycia prawdziwej siebie.

Jednym z celów jogi jest połączenie ciała i umysłu. Jesteśmy przecież całością, nie składamy się z osobnych części. Ciało jest bliżej ziemi, a umysł może wykreować dowolnie nieprawdopodobne historie. Ciało jest prostsze, nie wymyśla, ale przechowuje to wszystko co się naprawdę przydarzyło. Przechowuje napięcia, przekonania….

Gdy zaczynam pracę z grupą, zawsze zaczynamy od stanu zrelaksowania, bo ten stan jest stanem uziemienia, a aby się uziemić konieczne jest pozbycie się tego wszystkiego co powoduje, że walczysz z życiem, z osądami, strachem, że znowu ktoś cię zrani, że nie jesteś wystarczająco dobra, tym całym strachem, który jest przetrzymywany w ciele, a powstrzymuje cię od uziemienia się.

A więc gdy już się relaksujesz, gdy leżysz, poddasz się grawitacji, rozluźnisz wszystkie mięśnie, gdy poczujesz że cały ciężar twego ciała jest przyciągany przez ziemię, nagle okazuje się, że jesteś spokojna. Wtedy możesz skoncentrować swoją uwagę na stopach, nie myślisz już wtedy o tej osobie, która powiedziała coś złego na twój temat. Jesteś tu i teraz. A więc ciało przenosi cię do tu i teraz. Inteligencja twego ciała staje się twoim przewodnikiem.

Praktykujemy jogę, by otworzyć ciało na przepływ energii życiowej. I w miarę ćwiczenia tych skrętów, skłonów i rozciągania z oddechem, łączącym nas z życiową energią, uczysz się jak jej używać do wspierania ruchów. W miarę otwierania się i rozwijania  umiejętności korzystania z tej energii, zaczynasz ufać. I właśnie to zaufanie jeszcze głębiej cię relaksuje i otwiera, aż w końcu zaczynasz czuć tę energię w sobie, nazywam to „wewnętrznym impulsem”, i właśnie ona staje się twoim przewodnikiem. I to jest wewnętrzne przewodnictwo, które ma możliwość uczynienia cię szczęśliwą.

Tak właśnie wygląda mój fitness.

Lisa-McLellan-Ewa-Szulc-3

/Ewa/ Jest naprawdę bardzo inny… hahaha! To wewnętrzne przewodnictwo pomaga w transformacji?

/Lisa/ Tak, bo łączy cię z tym co naprawdę kochasz. Łączy cię z tym co lubisz. Pomaga puścić kontrolę, bo pozwalasz sobie na podążanie za tym wewnętrznym głosem. Nie musisz już kontrolować. W jodze mówi się, że prana czyli życiowa energia jest inteligentna, bo jest siłą twórczą. A więc jeśli cię porusza i prowadzi, jeśli rzeczywiście to praktykujesz to  dochodzisz do momentu, gdy mówisz sama do siebie „albo spadasz z mojej drogi, albo mi pomagasz, bo widzę, że jak dotąd to sama tworzę sobie tyle problemów, przez siebie wpadam w niepotrzebne kłopoty, nie potrzebuję ich…”

I przychodzi taki moment, gdy znajdziesz się w stanie zaufania i wdzięczności. Im więcej praktykujesz, tym silniej to czujesz. A im silniej to czujesz, tym bardziej podążasz za tym co jest prawdziwe dla ciebie, tym bardziej życie odkrywa się przed tobą w formie najbardziej ci odpowiadającej. I jesteś szczęśliwsza! To naprawdę piękny stan!

/Ewa/ Czyli widzisz zmiany w osobach od tego pierwszego momentu, gdy przechodzą po raz pierwszy przez próg twego studia?

/Lisa/ Wiele osób mówi mi „Lisa, jesteś taka wolna… jesteś wolna”… oni też chcą poczuć wolność. Wolność od osądów, krytyki, poczucia bycia nieodpowiednim… Właśnie to widzą we mnie.

A mi poczucie wolności daje właśnie podążanie za tym co nazywam moim „wewnętrznym impulsem”, nie dawanie wiary całemu temu śmietnikowi przekonań na mój własny temat jaki mogłabym sobie wytworzyć. Ja po prostu chcę być prawdziwa, pełna miłości, chcę być najlepszą wersją samej siebie. Chcę dobrze wyglądać, chcę być szczęśliwa, chcę robić dobre rzeczy.

Klienci przychodzą przez lata. Szukają czegoś. Trochę czasu zajmuje zdejmowanie starych wdrukowanych w nas uwarunkowań. Robimy to tutaj w łagodny sposób. Pracujemy nad mięśniami, oddechem, dużo się śmiejemy… Najpierw widzę transformację w postawie. Właściwa postawa mówi o poziomie integracji ducha z ciałem i umysłem.

Od czasu do czasu organizuję warsztaty, na których pracujemy bardziej intensywnie, gdzie naprawdę jesteśmy w stanie potrząsnąć wszystkim i spowodować zmianę w sobie.

Ale niektórzy przychodzą na zajęcia raz, dwa lub trzy razy w tygodniu, wtedy zmiany zachodzą wolniej.

Na moich zajęciach wszyscy są dla siebie uprzejmi, jest uczciwość, otwartość. Czujemy się tu wystarczająco bezpiecznie, by poczuć się sobą. Niektórzy komentują swoje słabości, lub swoją ciężką pracę, a od innych dostają wsparcie.

/Ewa/ Na swojej stronie piszesz o podejściu ‘nie-atletycznym’. Opowiedz nam coś więcej o tym.

/Lisa/ Moje zajęcia nie są nastawione na wzmocnienie mięśni i nie są dla osób, które chcą wygrywać zawody w ściganiu się, kto będzie pierwszy na szczycie góry…

Stosuję podejście … poczujmy się komfortowo w tym ciele… niech nam będzie dobrze… poprawmy swoją postawę… bądźmy silniejsze… bardziej elastyczne… aby łatwiej było stawić czoła wyzwaniom…  a nie ‘zróbmy 100 pompek’… mam takie bardziej globalne podejście.

W Ameryce Północnej, tylko 20% populacji ma atletyczną kondycję, a 80% nie ma zainteresowania w tym kierunku. Ja lubię pracować z tymi 80%, aby polubili ruch! Czuję się świetnie! Mam tyle energii! I o wiele mniej bólu! Lepiej wyglądam! Czuję się silniejsza! I sprawia mi to przyjemność.

/Ewa/  I w ten sposób doszłyśmy do początku naszej rozmowy. Gdy zapytałam cię, dlaczego pracujesz z grupą 50+ z twojej odpowiedzi zrozumiałam, że praca z tymi ludźmi jest bardziej satysfakcjonująca i daje ci więcej radości.

/Lisa/ Lubiłam pracować z każdą grupą wiekową. Ale życie jakie znamy zmienia się. Jako ludzkość jesteśmy w punkcie w jakim nigdy wcześniej nie byliśmy. Jest więcej osób starszych, niż młodszych. Nigdy wcześniej tak nie było. Dlatego niezwykle ważne jest, aby upewnić się, że osoby starsze są w stanie zająć się sobą, że się nie poddają, nie tylko upijają się siedząc przed telewizorem i obrastając w tłuszcz.

I to właśnie robię. Jestem też dobrym przykładem nie tylko dla kobiet, ale też i dla mężczyzn po pięćdziesiątce. A nawet dla młodszych kobiet, które patrzą i mówią „WOW! Ona jest po pięćdziesiątce?”

Dlatego lubię pracować z tą grupą wiekową. Bo to jest ważne. Bo sprawia mi przyjemność. I myślę, że w miarę upływu lat, będę pracować z młodszymi osobami, bo one nadal będę około 50-tki, a ja będę coraz starsza.

/Ewa/ Dlaczego?

/Lisa/ Bo ta grupa wiekowa, nadal będzie potrzebować mojej wizji. I będą potrzebowali widzieć, że można dobrze się starzeć. I ta transformacja, o której mówiłaś, kiedy dochodzimy do wieku czterdziestu pięciu lat i zastanawiamy się co dalej, że wcale nie jest tak strasznie. To piękne miejsce do którego dochodzimy. Uwielbiam moje lata pięćdziesiąte. Uwielbiam siebie w tym wieku i moje życie w tym wieku. Jestem spokojniejsza, mam większa wiedzę, mam więcej siły, a moje ciało choć nie jest takie samo jak kiedyś, to pod niektórymi względami jest lepsze.

Lisa-McLellan-Ewa-Szulc-4

/Ewa/ To jak dokonać zmiany, od czego zacząć?

/Lisa/ Mam taką koncepcję dużej zmiany jaką można osiągnąć zmieniając tylko jedną rzecz dziennie, czyli niewielkim wysiłkiem.
Tak. I to nawet nie musi być jedna zmiana zawsze z tej samej kategorii. Na przykład zakładasz, że zmienisz coś w odżywianiu i w nastawieniu psychicznym. Jeśli dokonasz jednego dobrego wyboru dziennie na przykład „dzisiaj idę na spacer” lub „dzisiaj zjem wystarczająco dużo warzyw np. zrobię zielone smoothie”, lub „dzisiaj nie zjem nic słodkiego” lub „zjem mniej niż normalnie”, lub „dzisiaj, bez względu na to jak będę się czuła, nie będę narzekać”. Jeśli każdego dnia wykonasz taki wysiłek, aby dokonać tylko jednego zdrowszego wyboru…

/Ewa/ Dowolnego?

/Lisa/ Tak dowolnego. Bo w pewnym momencie energia płynąca z twoich wyborów zacznie się kumulować. I w miarę jak ta energia się kumuluje, poprawia się także twoje samopoczucie. A w miarę jak ta energia się buduje, to zmiany które wymagały wysiłku, staną się naturalnym wyborem i będziesz miała poczucia, że wcale nie są tak bardzo trudne. Zobaczysz i poczujesz na sobie skumulowany efekt swoich małych decyzji każdego dnia.

Bardzo często ludzie myślą o zmianie stylu życia na zdrowszy jak o Himalajach! Boże! Muszę zrezygnować ze wszystkiego co kocham! Na pewno nie dam rady! A poza tym to nie ma sensu. Czy warto rezygnować z tych małych przyjemności?

/Ewa/ Masz rację! Bardzo często słyszę od osób nie prowadzących nazbyt zdrowego stylu życia, że w ich odczuciu te zmiany, to dla nich koniec życia! Bo wydaje im się, ze muszą zrezygnować ze wszystkiego.

/Lisa/ No właśnie. W mojej książce zachęcam do jednego zdrowego wyboru dziennie, bo jeśli  będziesz codziennie dokonywała takiego świadomego wyboru, z czasem zmieni się twoje naturalne nastawienie, zmieni się twoja percepcja otaczającego cię świata i będziesz czuła się dużo lepiej. A im lepiej się czujesz, tym łatwiej przychodzą zdrowe wybory. Z czasem to co wydawało się Himalajami, stanie się twoim naturalnym stylem życia, naturalnym wyborem. I o to chodzi!

/Ewa/ Bardzo podoba mi się koncepcja jednego małego wyboru dziennie. Bo przecież nie chodzi o to, że jeśli postanawiam dzisiaj nie używać cukru, to nie będę go używać już nigdy. Chodzi tylko o ten jeden dzień. A z czasem zaczniemy przyzwyczajać się do smaku nie-słodkiego i na zawsze przestajemy używać cukru.

/Lisa/ Dokładnie. Jeśli dzisiaj postanawiasz zjeść mniej, to wybór mniejszego talerza, będzie bardzo pomocny.

Podam inny przykład. Mój syn jest dyslektykiem. I szkole podstawowej praca nad tym zajęła mi dużo czasu i nerwów, aby znaleźć rozwiązanie by polubił czytanie. W szkole w kółko powtarzali, że musi czytać codziennie przez 30 minut. A w domu wyglądało to tak, że walczyliśmy przez 40 minut, aby czytał przez 30. To było naprawdę wyczerpujące. I mało zabawne.

Aż któregoś dnia doznałam olśnienia. Zamiast walki przez 40, aby czytał przez 30 minut, niech czyta jedną stronę dziennie. Czasami na stronie był tylko jeden akapit, czasami cała strona, ale za to nigdy nie było walki. Bo nie miał problemu z czytaniem jednej strony dziennie. To wystarczyło, aby dokonać ogromnej zmiany. To samo było z francuskim. Kazali mu uczyć 10 słówek dziennie. Przy 10 nawet nie chciało mu się zaczynać uczyć, ale jak zmieniliśmy do 5 słówek dziennie, uczył się i robił postępy. Po tych zmianach zrobił ogromne postępy.

I w ten sposób syn nauczył mnie, że można osiągnąć więcej robiąc coś systematycznie, chociaż mniej, ale za to codziennie, niż robiąc więcej od czasu do czasu.

Pracując z klientami w latach 70-tych postanowiłam zacząć używać dokładnie takiego samego podejścia. Mało, ale codziennie. Każdemu się udawało w czasie zajęć. I co? Za tydzień wszyscy wracali na zajęcia!

Po roku wszyscy się dziwili, że mam taką frekwencję na swoich zajęciach. Więc postanowili zrobić promocję typu „pierwsze zajęcia za darmo”, by jeszcze więcej osób przychodziło. I to było dla mnie kolejne odkrycie. W zestawieniu z nowymi osobami, zobaczyłam jak wielki postęp zrobiły osoby chodzące przez rok na moje zajęcia.

Dlatego dzisiaj po tych latach, wiem bez cienia wątpliwości, że jeśli codziennie będziesz robiła małe kroki, dokonasz wielkich zmian w swoim życiu. Jedynym warunkiem jest to, że ma to być wybór świadomy. Nie twórz sobie Himalajów tam, gdzie są tylko małe wzgórza. Na przykład spacer – najtrudniejszą decyzją jest ruszyć się z kanapy na drugą stronę drzwi wejściowych…

/Ewa/ No tak, najtrudniej jest założyć buty…

/Lisa/ No właśnie, a jak już wyjdziesz za drzwi, opór mija. A sam spacer jest bardzo przyjemny, czy nie? Czujesz się dużo lepiej, ciało i mózg funkcjonują inaczej…

/Ewa/ I tutaj chciałam zakończyć naszą rozmowę, ale przypomina mi się temat wsparcia. Z mojego doświadczenia niezwykle ważny, bo bardzo łatwo ześlizgnąć się do starych nawyków. Jak pamiętać o jednym zdrowym wyborze dziennie?

/Lisa/ My mamy coś co nazywamy „odpowiedzialna koleżanka”, osoba z którą umawiasz się na  wzajemne motywowanie. To może być ktoś w biurze lub przyjaciółka, czy ktoś z rodziny. I nawzajem upewniacie się, że będziecie to robić. Przypominacie sobie nawzajem i sprawdzacie „a co ty dzisiaj zrobiłaś?”. Innym rozwiązaniem jest zapisanie się na zajęcia takie jak moje. Dla moich klientek decyzja uczestniczenia w zajęciach jest upewnieniem się, że będą robić dla siebie coś pozytywnego. My na zajęciach przede wszystkim ćwiczymy, ale cały czas mówię też o nastawieniu.

/Ewa/ Twoje zajęcia są pełne radości. Nie widziałam tego nigdzie wcześniej. Zajęcia w których miałam okazję uczestniczyć były skupione na wysiłku fizycznym. A u ciebie jest inaczej, dlaczego?

/Lisa/ To wzięło się z mojego doświadczenia tanecznego. Uwielbiam ruszać się, ruch daje mi tyle przyjemności, odczuwanie ruchu i odczuwanie połączenia ze sobą. Każdy ruch, który wykonuję daje mi radość i to przekazuję moim uczniom. Po drugie mam fantastyczne podkłady muzyczne, nie takie pompujące bity, ale muzykę dotykającą emocji, przyjemną  do słuchania, dającą przyjemny rytm. Niezależnie czy do uspokojenia czy do pobudzenia.

Nie podchodzę do siebie zbyt poważnie. Wydaje mi się, że w tych stanach znajduję się w istocie mojego wewnętrznego dziecka, w konsekwencji np. mogę robić błędy, mogę  mówić czasem bardzo zabawne rzeczy. Czuję się zrelaksowana ze świadomością kim jestem. Lubię się ruszać, więc czasem spontanicznie wymyślam ćwiczenia. Gdy zaczynamy zajęcia ustalamy czy dzisiaj koncentrujemy się na tym jak poprawić siłę połączoną z elastycznością, to ustala rodzaj ćwiczeń i to bierze się z mojego doświadczenia tanecznego.

/Ewa/ Twoje doświadczenie taneczne jest znaczącą częścią twojego sukcesu. Bo w tańcu, na czas tańca jesteśmy w stanie się wyzwolić od świata zewnętrznego i zejść do sedna tego kim jesteśmy. Wiem z własnego doświadczenia jak potężną moc uzdrawiającą ma taniec. A ty połączyłaś taniec z innymi ćwiczeniami.

/Lisa/ Chodziłam do szkoły przez 10 lat w pełnym wymiarze. Mam licencjat z tańca współczesnego, mam magisterium z terapii tańcem, uczyłam się wszystkich technik integrujących ciało i umysł, mam sporą wiedzę na temat ciała, koordynacji ruchu, orientacji w przestrzeni i podejścia pedagogicznego. Tak więc to, co może wyglądać na spontaniczną zabawę i nią w rzeczywistości jest, jest również oparte na wiedzy jak właściwie wykonać każdy ruch. To powoduje, że na moich zajęciach wszyscy są zajęci  wystarczająco, by powracać na kolejne zajęcia.

/Ewa/ Dziękuję! Mam nadzieję zobaczyć cię kiedyś w Polsce prowadzącej zajęcia. Co ty na to?

/Lisa/ Bardzo chętnie. Powiedz tylko kiedy.

*************************

Odwiedź stronę internetową Lisy Age Smart Fitness.

#LisaMcLellan #sportpo50 #zmiana #znienacka45 #kobietadojrzała


Post Views: 10 704

Related

Filed Under: Lifestyle Tagged With: Inspirujące Kobiety, Lisa McLellan, Rozwój osobisty, Sport, Zmiana

Comments

  1. Barbara Lynx says

    28/12/2017 at 19:00

    Świetna babka. I rzeczywiście pomysł, aby wprowadzać jedną zmianę dziennie chyba trafia w sedno. Tym bardziej, że to powinien być nasz własny wybór, a nie ustalona „powinność”. Mam tyle jeszcze nawyków do zmiany, że muszę pomyśleć co mnie najbardziej zmotywuje do dalszych działań 🙂

    Odpowiedz
    • Ewa says

      28/12/2017 at 22:39

      Ciekawa jestem co to będzie 🙂

      Odpowiedz
  2. Barbara says

    27/01/2019 at 09:27

    Prosty przekaz dotyczący dla niejednej z nas właśnie trudnych spraw-a właściwie podjęcia decyzji, od której może przecież zależeć komfort życia! Świetny artykuł!

    Odpowiedz

Skomentuj, Twoja opinia ma znaczenie :) Cancel reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Bądź pierwsza! Zapraszam do newslettera :)

Poniżej wpisz swój adres email:

Nie zapomnij kliknąć potwierdzenia, które wyświetli się zaraz po kliknięciu "wyślij" oraz linka potwierdzającego subskrybcję, który dostaniesz mailem. Szanuję Twoją prywatność, bo sama ją cenię. FeedBurner

Przywitanie

POLECANE

Instagram

reinkarnacja_dusza_karma

Dzisiaj zapraszam do skorzystania z nagrania autoh Dzisiaj zapraszam do skorzystania z nagrania autohipnozy - czy jeśli
ktoś woli medytacji prowadzonej - nakierowanej na oczyszczenie umysłu
podświadomego z negatywnych wzorców, obciążających myśli, ocen,
przechowywanych uraz itd.
Te wszystkie zapisy w naszej podświadomości sterują naszym życiem -
czy tego chcemy czy nie - tak długo jak długo są zapamiętane przez
podświadomość, aż do czasu gdy zostaną usunięte. Same z niej nie znikną, do tego potrzebna jest świadoma praca.
Czasem widzę, gdy w czasie sesji klienci przychodzący na regresję hipnotyczną, w pierwszej kolejności potrzebują usunięcia właśnie tych wszystkich negatywnych zapisów z podświadomości. A dopiero na kolejnej
sesji można zająć się kolejną warstwą problemów i głębszymi tematami.
Dlatego właśnie zdecydowałam się na przygotowanie nagrania, które może
pomóc w rozwoju osobistym, oczyszczaniu podświadomości i jest
przeznaczone do samodzielnej pracy.
Życzę powodzenia w pracy nad samorozwojem!
Link  w bio.
Zapraszam do wysłuchania rozmowy z Nadświadomoś Zapraszam do wysłuchania rozmowy z Nadświadomością Moniki. Publikuję
tę część osobno, ponieważ niektóre osoby są zainteresowane tym jak
wygląda rozmowa z Nadśwaidomością w czasie sesji QHHT. Warto
posłuchać!
Link w bio.
Zapraszam do wysłuchania poprawionej wersji audio Zapraszam do wysłuchania poprawionej wersji audio. Niestety przy
nagrywaniu sesji wystąpił błąd i operator sesji jest słabiej
słyszalny. Zrobiłam co mogłam, aby  poprawić odbiór tego ciekawego
fragmentu sesji.
Ten materiał jest fragmentem sesji prowadzonej metodą QHHT. W trakcie
sesji klientce zostało przedstawione życie, w czasie którego dostała
do dyspozycji ciało do złudzenia przypominające ziemskie, a będące
produktem bardzo zaawansowanej technologii. Jedynym celem tego życia
było udanie się z misją na Ziemię. Czy się udała? Posłuchajcie sami! Link w bio.
Metoda hipnozy regresyjnej opracowana przez Dolores Cannon, Quantum
Healing Hypnosis Technique℠ / Kwantowe Uzdrawianie Techniką
Hipnotyczną (QHHT®), polega na wprowadzaniu osoby w somnambulistyczny
stan transu poprzez wizualizację. Stan, który w zwykłych
okolicznościach występuje tylko dwa razy dziennie: moment tuż przed
świadomym przebudzeniem i moment tuż przed zaśnięciem. Historycznie
hipnoterapeuci unikali prowadzenia badań z osobami w tym stanie z
powodu często dziwnych i niewytłumaczalnych wyników, które są
rejestrowane.
Od stycznia 2021 oferuję sesje wykonywane metodą QHHT® (Kwantowe
Uzdrawianie Techniką Hipnotyczną)
Zapraszam!
Trampolina uliczna, taka zaskakująca swoją obecn Trampolina uliczna, taka zaskakująca swoją obecnością, ale dająca dużo radości. 
Czego i Wam życzę❤️❤️❤️
W czasie sesji regresji wcieleniowej razem z Elą W czasie sesji regresji wcieleniowej razem z Elą szukałyśmy przyczyny frustrującej relacji z wychowywaną przez nią bratanicą.

Niektórzy klienci wyrażają zgodę na publikację sesji w celach edukacyjnych, dzięki temu można zobaczyć jak taka sesja wygląda i jak czasem zaskakujące są przyczyny naszych problemów.
Jeśli jesteś zainteresowany tą tematyką to zamieszczam link do sesji w bio.

Miłej niedzieli i wibruj wysoko!
Prezenty! Prezenty! Prezenty! Moi Kochani! Z okazj Prezenty! Prezenty! Prezenty! Moi Kochani! Z okazji nadchodzących
świąt i za to że tu jesteście, mam dla Was bon podarunkowy wartości 100 PLN na sesję regresji wcieleniowej. Można go wykorzystać samodzielnie lub komuś podarować w
prezencie. Ważny do 31 stycznia 2021.
Zapraszam!
Traumy oraz niezaspokojone potrzeby, w tym życiu Traumy oraz niezaspokojone potrzeby, w tym życiu czy w przeszłości, w
poprzednich wcieleniach, to energia zamrożona w czasie i przestrzeni,
skrywająca się w dowolnym z tych ciał, czasem bardzo głęboko, czasem w sposób bardzo sprytny. Ta energia, ten ból jeśli nie zostaną odnalezione, ponownie przeżyte i zneutralizowane zawsze będą kontrolować twoje życie. Zarówno obecne jak i każde następne, dopóki nie wystarczy nam odwagi by stawić czoła wszystkim traumom nagromadzonym w naszych ciałach.

📍Jeśli się zgadzasz kliknij dwa razy w zdjęcie.

Miłego weekendu!
Żyjemy w rzeczywistości składającej się z wie Żyjemy w rzeczywistości składającej się z wielu wymiarów. Homo sapiens
jako gatunek zajmuje jeden z nich.
Jeśli chcesz się dowiedzieć czegoś ultra ciekawego na ten temat przesuń w lewo.
Miłej niedzieli!
Hipnoza regresyjna daje odpowiedzi na wiele pytań Hipnoza regresyjna daje odpowiedzi na wiele pytań. Patryk przyszedł na
sesję tylko z jednym pytaniem, dlaczego całe życie nie może
skoncentrować się na tym co pragnie robić najbardziej? Za każdym
razem, gdy się za to zabiera, dzieje się coś super ważnego i go
odciąga. Nie może realizować swoich celów. Była to sesja bezpośrednia.

Czego można się dowiedzieć w czasie sesji tzw. „hipnozy regresyjnej”?
Korzyści z regresji hipnotycznej jest wiele i każda ma siłę zmieniania
życia. Hipnoza regresyjna działa na subtelnych, głębokich poziomach.
Praca w czasie sesji odbywa się w sferze eterycznej, dzięki czemu istnieje możliwość weryfikacji stanu ciała eterycznego, a także
uzyskania kontaktu ze swoją podświadomością i swoim Wyższym Ja.
A co najważniejsze w czasie sesji regresji poszerzamy swoją świadomość
i wszystkie nowo zdobyte informacje integrują się w naszym umyśle i
ciele.

Jest to pierwszy odcinek podcastu do wysłuchania, na razie dostępny
tylko na youtube, ale wkrótce na innych platformach.

Dla zainteresowanych link w bio.

Jeśli wolisz podcasty od wideo kliknij dwa razy w zdjęcie.

Miłego tygodnia!
O aborcji zwykle mówimy rozważając ją w aspekc O aborcji zwykle mówimy rozważając ją w aspekcie fizycznym lub jej
wpływie na psychikę kobiety. Niewiele wiemy jednak o tym, co się
dzieje po tej niewidzialnej stronie.
Ostatnio miałam okazję prowadzić sesję regresji wcieleniowej podczas
której odkryliśmy, że duch abortowanego dziecka, nie chciał odejść i przejął życie brata na ponad 50 lat, do dnia sesji.

Nie ma przypadków! Że też akurat teraz taka sesja do mnie przyszła!

Klient zgodził się na opublikowanie tej sesji, można ją obejrzeć na
youtube – link w bio.

Pozdrawiam!
💜💚❤️🧡 bardzo lubię takie maile od kl 💜💚❤️🧡 bardzo lubię takie maile od klientów 😀
Strach to informacja na ile zbliżamy się do praw Strach to informacja na ile zbliżamy się do prawdy.

👉🏽 Jeśli się zgadzasz kliknij dwa razy w zdjęcie 💚🍀🦋🙂
Myśli i intencje nawet bardziej niż same uczynki Myśli i intencje nawet bardziej niż same uczynki tworzą naszą karmę i nasze doświadczenie.
🦋🍀💚

👉🏽 Jeśli się zgadzasz kliknij dwa razy w zdjęcie 🙏🏼🍀💚
Czy mówisz to co myślisz? A co jeśli nie mówie Czy mówisz to co myślisz? A co jeśli nie mówienie tego co tak naprawdę
masz na końcu języka, kreuje Twoją rzeczywistość i to wcale nie taką,
w której czułbyś się najlepiej? 

To jedna z tych trudniejszych prawd,
które są do odkrycia, a których pisze Barbara Marciniak - przesuń w lewo, by przeczytać cały cytat ze „Ścieżki Mocy”. Polecam tę książkę,
została przetłumaczona na polski.

Tak, ta prawda to jedna z trudniejszych do wprowadzenia w życie, ale jakże wyzwalająca.

Jakby ważyło się co najmniej 30 kilogramów mniej!

👉🏽Jeśli zgadzasz się z tym kliknij dwa razy w zdjęcie.

Pozdrawiam!
Warto rozejrzeć się wokół i dostrzec co wykreo Warto rozejrzeć się wokół i dostrzec co wykreowałem...

Jesteś kreatorem czy chcesz tego czy nie. Co w środku to na zewnątrz, a co na zewnątrz, to i w środku...

Miłej niedzieli Kochani!
❤️🍀💚🙏🏼🦋
Słyszysz nie raz "jestem jaki jestem i już się Słyszysz nie raz "jestem jaki jestem i już się nie zmienię" i wtedy
dobrze wiesz cóż to oznacza: czeka Cię jazda bez trzymanki, życiowa
górska kolejka, mnóstwo dołów i górek.

Taki ktoś nie ma świadomości, że:
- urodził się ponownie,
- urodził się ponownie, aby odkryć kim jest,
- jeśli w ciągu życia nie będzie mu się chciało odkrywać kim jest,
życie będzie uczyło boleśnie i pokazywało drogę,
- bardziej świadomi przyjaciele i bliscy uciekną, bo nie będą mieli
ochoty na wspólny życiowy roller-coaster.

Pozostaje pytanie kto zostanie?

A można inaczej. Można poszukiwać i chcieć odkrywać, a pewnego dnia można dotrzeć do przepięknej wewnętrznej krainy wolności, spokoju,
siły i wiedzy kim się jest.

Daj innym prezent autentycznego doświadczania Ciebie, a zarazem siebie
i swojego życia.

No cóż, czy jestem fatalistką pisząc, że i tak większości się nie chce?

👉🏽Jeśli Tobie się chce i zgadzasz się ze mną kliknij dwa razy w zdjęcie ❤️🍀🦋
Chcesz dowiedzieć się czym w sferze eterycznej b Chcesz dowiedzieć się czym w sferze eterycznej był Twój ostatni kryzys?
U mnie piękna polska złota jesień, a u Ciebie?

Bardzo częstym nieporozumieniem jest traktowanie kryzysu jako
ostatecznej tragedii.

A przecież ceną za takie podejście jest ciągłe powtarzanie się
kryzysowych sytuacji.

👉🏽Jeśli zgadzasz się z tym kliknij dwa razy w zdjęcie ❤️🍀🦋

Pozdrawiam!
A co by było gdyby jednak okazało się, że pien A co by było gdyby jednak okazało się, że pieniądze są najważniejsze…
 
No właśnie, co by się stało?
 
Ja myślę, że świat by się zawalił i stał się czarną dziurą.
 
Na szczęście w naszym świecie mamy pamiętać, że miłość jest najważniejsza.
 
I mamy pamiętać, że miłość do samego siebie jest na pierwszym miejscu, bo jeśli nie będziesz kochał siebie, to nie będziesz umiał kochać innych.
 
👉🏽Jeśli się z tym zgadzasz, to kliknij dwa razy w zdjęcie.
 
👉🏽A jeśli masz pytania, na które nie możesz znaleźć odpowiedzi, to zapraszam na moją stronę internetową www.regresja.net
Czy często złościsz się i wściekasz, gdy Czy często złościsz się i wściekasz, gdy wszystko idzie niezgodnie z
tym czego chcesz? Chciałbyś wiedzieć jak sobie z tym dać radę? To
śmignij w lewo i zobacz następne zdjęcia... i poczytaj co pisze na ten
temat Barbara Marciniak w książce "Ścieżka Mocy".

A może upychasz na swoim talerzu zbyt dużo?

👉🏽Jeśli też tak masz napisz "tak" w komentarzu!

👉🏽Jeśli masz pytania, na które nie możesz znaleźć odpowiedzi zapraszam na moją stronę internetową zwłaszcza do sekcji „symptomy” 👉🏽www.regresja.net

#emocjesąważne #negatywneemocje #emocje #reinkarnacjaduszakarma #regresja
Zapraszam na Instagram

Połączmy się!

  • Facebook
  • Instagram
  • LinkedIn
  • Pinterest

polecane

Najciekawsze

8 rad dla kobiet, które mają romans z żonatym mężczyzną
Siwe włosy - 3 sposoby jak przejść od farbowanych do naturalnych
20 rad jak zakończyć związek z żonatym mężczyzną
Siwe włosy długie czy krótkie?
16 fryzur dla kobiet 45+
Jak zrobić boskie mydło kastylijskie
Marc Anthony Strictly Curls do kręconych włosów – opinia
Jak łatwym sposobem skutecznie zmienić życie po 50-tce?

Dołącz do dyskusji

  • Ewa o Pola wytrwała! Siwe włosy ujęły lat i dodały pazura.
  • Ewa o Pola wytrwała! Siwe włosy ujęły lat i dodały pazura.
  • Pola o Pola wytrwała! Siwe włosy ujęły lat i dodały pazura.
  • Ewa o Pola wytrwała! Siwe włosy ujęły lat i dodały pazura.
  • Barbara o Pola wytrwała! Siwe włosy ujęły lat i dodały pazura.
  • Ewa o Siwe włosy – 3 sposoby jak przejść od farbowanych do naturalnych
  • Pola o Siwe włosy – 3 sposoby jak przejść od farbowanych do naturalnych
  • Ariadna o Siwe włosy długie czy krótkie?

Czytelnia/oglądalnia

  • Chic over 50
  • Accidental Icon
  • Advanced Style
  • Babooshka Style
  • I am Every Woman
  • Nieco Starsza Dziewczyna
  • Highland Fashionista
  • Mary Murnane
  • Mis Papelicos
  • ULLMUS
  • Regresja Duchowa
  • Nastrojowy Ogród

Najbardziej popularne wpisy

  • 8 rad dla kobiet, które mają romans z żonatym mężczyzną
    8 rad dla kobiet, które mają romans z żonatym mężczyzną
  • Siwe włosy - 3 sposoby jak przejść od farbowanych do naturalnych
    Siwe włosy - 3 sposoby jak przejść od farbowanych do naturalnych
  • 20 rad jak zakończyć związek z żonatym mężczyzną
    20 rad jak zakończyć związek z żonatym mężczyzną
  • Siwe włosy długie czy krótkie?
    Siwe włosy długie czy krótkie?
  • 16 fryzur dla kobiet 45+
    16 fryzur dla kobiet 45+
  • Jak zrobić boskie mydło kastylijskie
    Jak zrobić boskie mydło kastylijskie
  • Marc Anthony Strictly Curls do kręconych włosów – opinia
    Marc Anthony Strictly Curls do kręconych włosów – opinia

Tagi

Beauty (32) Bielizna (4) Buty (11) Cera (8) Ciało (8) Dieta (7) Dodatki Modowe (11) Fashion (47) Fashion & Beauty (90) FridaySet (8) Helena Norowicz (4) Inspirujące Kobiety (8) Inspirujące Polki (9) Jak się ubierać po 50 (4) Jak zmienić swój wygląd (10) Jak zrobić samodzielnie (4) Jeansy (5) Kosmetyki (15) Książki (12) Kultura (9) Kurtka (4) L'Oreal (4) Lektura (4) Lierac (6) Lifestyle (49) Metamorfoza (17) Moda (4) Naturalne kosmetyki (8) Podróże (5) Rozwój osobisty (36) Samoocena (10) Seks (9) Siwe włosy (5) So-BotoFoto (6) Sport (9) Starsza modelka (18) Stradivarius (4) Warsztaty (4) Wygląd (27) Włosy (16) Włosy zniszczone (5) Zakupy (14) Zdjęcie Dnia (7) Zmiana (31) Związki (24)

Prawo autorskie © 2021 · Metro Pro Theme na Genesis Framework · WordPress · Log in