Gdy na tronie francuskim zasiadał Ludwik XIV, Ninon de L’Enclos, była słynną w Paryżu skandalistką, wolnomyślicielką i notoryczną kurtyzaną. Przez wiele lat prowadziła znany paryski salon artystyczno-arystokratyczny, gdzie ku własnej i innych przyjemności bywali m.in. Jean de La Fontaine, Blaise Pascal czy Jean-Baptiste Lully.
O Ninon krążyły legendy. Skandalizowała ówczesny Paryż wieloma romansami ze znanymi politykami, artystami i dostojnikami kościoła.
W świecie frankofońskim Ninon jest synonimem poczucia humoru i piękna, chociaż żyła w XVII wieku, stała się kobietą inspirującą wielu artystów, aż do XX wieku włącznie.
Urodziła się w 1620 roku, zmarła w pięknym wieku lat 84, w 1705 roku.
Malutka Ninon już będąc dzieckiem zachwycała salony paryskie grą na lutni i klawikordzie. Nauczyła się kilku języków obcych, w tym hiszpańskiego i włoskiego, była pożeraczką książek i do końca swego życia uważała Montaigne’a za swojego ulubionego filozofa.
Swoją aktywność seksualną interpretowała jako niezbędną część natury ludzkiej, a miłość jako ekspresję duchowości i wyrafinowaną wariację instynktów zwierzęcych. Skoro człowiek z natury unika bólu i podąża za przyjemnościami, a miłość romantyczna jest jedną z największych, to dlaczego jej sobie odmawiać.
Nie było tajemnicą, że Ninon L’Enclos nie przepadała za ascetyzmem chrześcijanizmu i filozofii platońskiej, wywyższającymi miłość duchową, ponieważ uważała ją za iluzoryczną i niemożliwą do praktykowania w życiu codziennym. W swojej teorii świata uważała, że powody materialne, istniejące fizycznie są podstawową przyczyną aktywności intelektualnej, którą inni filozofowie błędnie przypisywali niematerialnej duszy.
Dzięki swojemu naturalistycznemu podejściu oraz uznaniu przyjemności jako wartości nadrzędnej Ninon L’Enclos przyczyniła się do odnowienia ruchu epikurejskiego i francuskiego Renesansu. Zawsze uważała, że kobiety mają równe mężczyznom prawa w dążeniu do przyjemności, przez co rzuciła wyzwanie współczesnemu społeczeństwu i podległości kobiet mężczyznom.
Kiedy zaczęła wieść życie kurtyzany, nie udało mi się ustalić z całą pewnością. Niektóre źródła podają, że będąc nastolatką, inne mówią o trzydziestce. Tak czy siak, zasłynęła z wielu publicznie roztrząsanych romansów ze znanymi osobistościami wśród których znaleźli się m. in. kuzyn króla Grand Condé, Gaston de Cligny, Louis de Mornay (markiz de Villarceaux), z którym miała syna oraz François, książę de la Rochefoucauld. Zawsze otoczona wianuszkiem wielbicieli, zwykle miała tylko jednego kochanka w tym samym czasie, a gdy się nim znudziła, mówiła o tym otwarcie i brała następnego (o czym pisał Saint-Simon)
Kochana przez sfery kontestujące chrześcijaństwo, skandalizowała sfery dewocyjne, co przysporzyło jej kłopotów. Między innymi królowa Anna Austriaczka, regentka Francji, zamknęła L’Enclos w zakonie Madelonnettes w 1656 roku. Miała wtedy lat 36, czyli była w wieku jak na owe czasu bardzo zaawansowanym, a przecież miała przed sobą jeszcze blisko 50 lat życia. Areszt domowy nie trwał jednak zbyt długo, bo wkrótce została uwolniona przez Krystynę, wcześniejszą królową Szwecji, która pod odwiedzinach , wstawiła się za nią pisząc pismo do Kardynała Mazarina. Uwolniona, szybko wróciła do życia kurtyzany, a zrezygnowała z niego całkowicie pod koniec lat 60-tych siedemnastego wieku, czyli po 45-tce.
No proszę. Kolejny przykład na radykalne zmiany w życiu przychodzące po 45-tce. Czy na lepsze czy na gorsze? Ani tak, ani tak. Na pewno na inaczej.
Gdy miała lat 47, czyli w 1667 roku, L’Enclos zaczęła prowadzić salon artystyczno-filozoficzny przy Hotelu de Sagonne w Paryżu, gdzie bywali autorzy neo-epikurejscy Charles de Saint-Évremond, Antoine Gombaud i Damien Mitton oraz najbardziej popularni w owym czasie pisarze François de la Rochefoucauld, Jean de La Fontaine, Louis de Rouvroy, książę de Saint-Simon, kronikarz Roger de Rabutin, hrabia de Bussy, poeta Jean Chapelle, dramaturg Jean Racine, krytyk literacki Nicolas Boileau oraz Moliere, który był szczególnie bliski L’Enclos, a jego antyklerykalny Tartuffe miał swoje pierwsze czytanie właśnie w jej salonie.
W salonie Ninon bywały również znane kobiety Marguerite de la Sabliere, Henriette de Coligny, hrabina de la Suze i Françoise d’Aubigné, przyszła Madame de Maintenon oraz druga, morganatyczna żona Ludwika XIV.
Co znaczy morganatyczna? Morganatyczny jest związek małżeński zawarty przez osobę rodu królewskiego lub arystokratycznego z kimś stanu niższego, kto przez ten związek nie zmienia swego stanu społecznego oraz ani on/ona, ani dzieci nie dziedziczą tytułów i majątku swego małżonka.
Pod opieką wpływowych osób działalność salonu trwała dekady i stała się bezpiecznym miejscem spotkań osób traktujących sceptycznie chrześcijanizm, wychwalających etykę przyjemności i taktujących miłość romantyczną jako dobro najwyższe. L’Enclos zachwycała swych gości dowcipem i zapałem z jakim poszukiwała przyjemności bez ograniczeń narzucanych przez religię.
Natomiast ku zgrozie kręgów dewocyjnych prowadziła wykłady na temat miłości i romantycznych podbojów, na które kobiety miały wstęp za darmo.
Nie mogę także nie odnotować faktu, że Ninon była hojną sponsorką młodych, utalentowanych pisarzy, a po śmierci zapisała część majątku synowi swojej księgowej, młodemu 9-letniemu François Marie Arouet, znanemu później jako Voltaire.
Ninon L’Enclos żyła długo, zachowując swą niezwykłą urodę do końca. Jej wkład w rozwój filozofii przez długi czas był przyćmiony skandalizującym życiem kurtyzany, które wiodła.
Większość biografów odnotowuje chętniej jej urodę, kolorowe skandale i romanse niż dorobek intelektualny. Wyjątkiem jest filozof Victor Cousin (1792-1867), który traktował Ninon de L’Enclos jako filozofa kontynuującego nurt hedonistyczny.
Dla wielu pisarzy stała się pierwowzorem kurtyzany. W dziewiętnastym wieku Henrion Ragueneau de la Chainaye napisał dramat Ninon de l’Enclos: komedia historyczna w jednym akcie, a Eug?ne de Mirecourt został autorem powieści Wspomnienia Ninon de L’Enclos. W wieku dwudziestym reżyser Abel Gance umieścił ją w filmie Cyrano i D’Artagnan, a rysownik Patrick Cothias uczynił bohaterką komiksów Tajemnice Ninon.
Szczęśliwie biografowie w XX wieku koncentrują się bardziej na jej wyrafinowaniu politycznym, filozoficznym oraz rozwijanych teoriach epikurejskich. Duch?ne (1984) podkreślał złożoną filozofię miłości, a Debriffe (2002) skupił się na zapoczątkowanej przez L’Enclos proto-feministycznej rewolucji przeciwko poddańczej roli przypisanej kobietom w ówczesnych francuskich elitach.
Nadal trwają badania wszystkiego, co napisała Ninon de L’Enclos oraz jej teorii filozoficznych. Na przykład Arenberg (2005), bada neoepikurejskie teorie starzenia się i śmierci, znanych z listów do swego przyjaciela, uznanego pisarza Charlesa de Saint-Évremond.
Jej teorie o równości płci oraz roli salonu L’Enclos w rozwoju kartezjanizmu i epikureizmu są nadal przedmiotem zainteresowań badaczy.
Jaki był sekret urody Ninon L’Enclos?
Ninon de L’Enclos była markizą słynącą z pięknej skóry i twarzy bez zmarszczek. Swojego sekretu nie chciała wyjawić do końca życia. W wieku 80 lat miała jeszcze młodych kochanków – jej skóra podobno była skórą kobiety 20-letniej. Dopiero gdy była blisko ostatnich dni życia, wyjawiła wąskiej grupie przyjaciół z jakich przepisów korzystała.
Jednym z nich jest wzbogacona kąpiel miodowo mleczna, do której piękna Ninon dodawała soli mającej za zadanie oczyścić skórę.
Do słynnej kąpieli Ninon L’Enclos potrzebujesz pół kilograma soli morskiej, litr mleka i filiżankę miodu.
Gdy zaczynasz napełniać wannę, w pierwszej kolejności wsyp sól, aby mogła się rozpuścić zanim dodasz pozostałe składniki.
Podgrzej mleko, ale nie więcej niż do ok. 50C, rozpuść w nim miód i dodaj do gorącej wanny.
Jeśli masz bardzo suchą skórę możesz zrezygnować z soli, a zwiększyć ilość mleka.
Chociaż, ja mam bardzo suchą i z soli morskiej w kąpieli jestem bardzo zadowolona. Więc sama sprawdzisz, co ci bardziej odpowiada.
#ninonlenclos #znienacka45 #kapielmleczna #naturalnekosmetyki
Grażyna Naszkiewicz-Smukalska napisał
No a nasza generałowa Zajączkowa ? może coś znajdziesz na jej temat ,niewątpliwie pięknością była do późnych lat.
Ewa napisał
poszperam 🙂