Kochane, wiem, wiem, jesteście nadal świątecznie zarobione. Mam jednak nadzieję, że w czasie Świąt uda się choć trochę czasu przeznaczyć dla siebie, by w tym lepszej kondycji i stanie wrócić do najbliższych.
Zima to sen, ciemność i zimno. Nadzieja na więcej światła po grudniowym przesileniu wprawia nas w lepszy nastrój i chęć świętowania. W rzeczywistości świętujemy naturalny cykl życia i śmierci, odradzania się i powrotu do życia z czeluści piekielnych.
W ten trudny czas w roku, gdy światło walczy z ciemnością, i cudowny jednocześnie, bo światło ostatecznie zwycięża, życzę Wam pięknych rozświetlonych Świąt. Ściskam!
Skomentuj, Twoja opinia ma znaczenie :)