To jest lista jaką chciałabym, abyś sobie wydrukowała i sprawdziła ze swoim stanem – co powinnaś zmienić. Dla ułatwienia zrób na boku notatki.
**Błąd #1 to źle dobrany biustonosz**
To najczęstszy błąd i podstawa do reszty zmian. Badania pokazują, że ok. 85% z nas ma źle dobrany rozmiar biustonosza. Zwykle mamy nie ten rozmiar miseczki (najczęściej zbyt mały), źle ustawioną długość ramiączek lub za mały ew. za duży/za mały obwód pod biustem. Oznacza to zniekształconą sylwetkę. A biustonosz powinien być taki, aby komplementował urodę i kształt sylwetki, a nie ich ujmował.
Znam temat z doświadczenia i uwierz mi, dobranie właściwego biustonosza to przełom!
Swoją drogą trudno się dziwić, że mamy niedobrane biustonosze, skoro w sklepach królują rozmiary do miseczki C. Znaleźć jakiś wybór w D wcale nie jest takie proste. A co jeśli potrzebny jest większy?
Mam duży biust, a gdy jeszcze trochę przytyłam i musiałam kupić nowe, większe biustonosze, zupełnie nie mogłam sobie z tym poradzić. Do szału doprowadzało mnie to, że w sklepach są zwykle małe rozmiary, więc w pewnym momencie się poddałam.
Miałam to szczęście, że spotkałam koleżankę, która w międzyczasie otrzaskała się z bra-fittingiem (dobieraniem biustonoszy) i to ona właśnie zaoferowała spotkanie w sklepie. Co tu dużo się rozwodzić na ten temat. Wyszłam z dwoma cudnymi stanikami, właściwymi rozmiarem, w których moje piersi znowu pięknie wyglądały i znowu poczułam się kobietą!
Nie mogę nie podkreślić po wielekroć jak to jest ważne. Tak więc poszukaj w okolicy sklepu, który oferuje taką usługę i najlepiej idź tam z koleżanką. Dlaczego? Pisałam o tym tutaj.
Jeśli nosisz rozmiar większy niż C i są to piękne, kobiece staniki, a nie smutne szaro-bure bezkształtne wyroby pseudo-gorseciarskie, to podziel się informacją gdzie je kupujesz.
**Błąd #2 to noszenie zawsze czarnych spodni**
Jeśli czarne spodnie to u ciebie podstawa garderoby, pomyśl jeszcze raz. Ja wiem, że wygodne. I wyszczuplają i ułatwiają życie, ale zobacz ile radości pozbawiasz się rezygnując z kobiecych sukienek czy spódnic. One też są wygodne. Zapewniam cię. Spróbuj ołówkowej spódnicy lub tej o kształcie A w nowym kolorze. Od razu poczujesz się odświeżona.
**Błąd #3 to babcine okulary**
Dodatki, dodatki i jeszcze raz dodatki. Okulary, których z założenia ma nie być widać, dodają powagi i postarzają. A do tego łańcuszki? Nie. Zamiast tego wybierz grubsze, ciekawe oprawki w stylu Ernesta Hemingwaya. I nie wybieraj zbyt klasycznych. Niech mają w sobie to „coś”, a niech tam! Niech mają drapieżny pazur jaguara! A te niewidoczne i na łańcuszkach oddaj zapomnieniu. Niech pochłonie je jądro ciemności!
**Błąd #4 to nadmiernie praktyczne buty**
Wygodne, wiem. Potrzebne. Wokół jest mnóstwo brzydkich praktycznych butów – uderz się w pierś, jeśli nie jesteś bez winy! Ja się uderzam, bo po ostatnim przeglądzie okazuje się, że mam ich całkiem sporo. Ale… no właśnie… ale na świecie istnieją też praktyczne, a jednocześnie ciekawe buty. Może jednak mały chociaż obcas? One też oferują wsparcie dla łuku stopy. Może ciekawy kształt lub kolor?
Taki obcasik jak na zdjęciu, spopularyzowany przez Catherine Hepburn, założony z okazji ‘okazji’ będzie wygodny i na pewno doda szyku.
**Błąd #5 to szerokie spodnie długości za kolano lub do połowy łydki**
Rozumiem wygodę, rozumiem rozwiązania praktyczne, ale wyobraź sobie Audrey Hepburn lub księżnę Monaco w takich spodniach. O ile szerokie spodnie do ziemi, mogą dodać urody niektórym z nas, ale spodnie szerokie i krótkie skracają linię nóg i czynią sylwetkę przysadzistą. Spróbuj spodni, które są węższe i długości nad kostkę. Tak będzie dużo lepiej.
**Błąd #3 to zestawy tzw. bliźniaki**
Mam na myśli sweterki. Niby mają plus, bo zakrywają ramiona, ale wywołują ziewanie i wcale nie są szykowne. Lepiej poszukać ciekawego w fasonie sweterka, lejącego się z przodu i założyć pod to ciekawą koszulkę w kontrastującym kolorze. Aaa! I chyba pora też porzucić dopasowane kolorystycznie apaszki! Co ty na to?
**Błąd #4 to cienkie dzianiny**
No dobrze, dzianiny zrobiły karierę, bo są mega komfortowe i dostępne cenowo. Ale jeśli robisz zakupy, nie kupuj tych dzianin, które cienkie i przylegają do ciała. One nie są dla ciebie! Zwłaszcza na specjalną okazję. I chociaż zmysłowo otulają ciało, nie zawsze podkreślają te jego fragmenty, które chciałabyś wyeksponować. Jeśli już chcesz kupować dzianinę, to wybierz coś o grubszym splocie.
**Błąd #8 to nieużywanie akcesoriów technicznych**
Tablety, smartfony są po to, aby ich używać. Potraktuj je jak dodatek modowy – niech mają styl i ciekawe pokrowce, nawet jeśli nie znasz wszystkich funkcji. Bo kto zna?
To co? Jak wygląda Twoja lista do zmian?
Anonim napisał
Kobiety noszą to co mogą kupić w sklepie. nie każdy może roztrwonić całą pensje na ciuchy,
gdy nosi się rozmiar większy niż 40 , a biust ma się większy niż nastolatka nic sensownego nie kupisz.
Ostatnio chciałam kupić fajne jeansy w rozmiarze 44. Takie żeby nie pogubiły, klasyczne. I co ?Obeszłam wszystkie sklepy, w tym te drogie.I co? same skiny, tak wąziutkie w udach, że pożal się Boże. W końcu udałam się do C&A i kupiłam normalne jeansy za 5 dych, w których nie wyglądam jak dzidzia-piernik, ale oczywiście w takich biega pól Polski i na pewno świata tym nie zawojuję. Ale kupiłam je bo:
1. udało mi się w nie zmieścić,
2.było mnie stać,
3. nie pogrubiają