Ostatnio położyłam łapki na nowych kosmetykach infuzyjnych Yonelle, przeznaczonych dla kobiet 40+. Podeszłam do nich – jak zawsze do kosmetyków – z rezerwą. Ale w miarę używania zmieniłam zdanie.
Zawsze miałam cerę skłonną do podrażnień, mieszaną i naczynkową. Po 40-tce dochodzi do tego konieczność zwiększenia uwagi by nie zapomnieć o nawilżaniu. I dochodzimy do jednego z ważniejszych wyzwań przed jakim stajemy w naszym wieku. Dobranie odpowiednich, dobrych kosmetyków pielęgnacyjnych. A to nie jest prosta sprawa.
Wracając do Yonelle. Opakowania piękne, eleganckie, kobiece, luksusowe. W kartonikowym opakowaniu te tynie… tynie… cudne torebunie z białej satyny z pudrowo-różowymi wstążeczkami – miłe, duże zaskoczenie. Ale, ale… nie sądzimy po sukience. Chcę tylko pokreślić dużą przyjemność z samego rozpakowania i wzięcia ich do ręki, zanim jeszcze zaczęłam używać. Ach, te torebunie można zrecyklingować np. na zorganizowanie się z kosmetykami w podróż.
Używam od miesiąca i jestem bardzo zadowolona. Cera czuje się lepiej. Po nałożeniu kremu efekt jest widoczny dosyć szybko, cera jest wygładzona i bardziej napięta. Główne składniki to retinol, peptydy, kwas hialuronowy oraz z tego co wyczytałam w składnikach sporo naturalnych olejów. Lekka konsystencja i zapach. Używanie potwierdza pierwszy efekt. Polecam
Seria składa się z 5 produktów: liftingujący krem infuzyjny 1, odżywczy krem infuzyjny, eliksir piękności z technologią hydro-infuzyjną, infuzyjne serum młodości, liftingujące serum infuzyjne pod oczy i na powieki. Producent pisze: „… Podjęłyśmy wyzwanie, gdy odkryłyśmy patent farmaceutyczno-kosmetyczny NANODYSKI – rewolucyjne nośniki substancji aktywnych oraz technologię „tricku” jonowego, która dodatkowo zwiększa wnikanie składników do skóry i poprawia ich skuteczność…”. Więcej informacji na stronie internetowej Yonelle.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeśli nie chcesz, aby ominęły Cię następne wpisy zapisz się na powiadomienia mailem, a potem, nie zapomnij potwierdzić subskrypcji – kliknij link w mailu aktywacyjnym jaki otrzymasz.
Polub nas na Facebooku i zmieniajmy się na ładniejsze i zdrowsze!
Maryśka napisał
Kupiłam ostatnio ten na noc. Trochę wydawał mi się zbyt bogaty i tłusty, ale daje fajne efekty.